maj 20 2016

czas leci tak szybko...


Komentarze: 0

czwartek mi minął jak z bicza strzelił :P

trochę pogaduszek z mamą w formie smsów, szybki obiad dla R i W, trochę sprzątania i lekarz :) wszystko w takim tempie przeleciało , ze nie mam pojecia kiedy na spokojnie sie polozylam spac... ranek minal mi szybko, wpierw sie zwazylam 136,4 kg - tak dobrze widzicie!!!! pozniej zaliczylam lekarza rodzinnego bo od miesiaca caly czas kaszle i musialam mu zawiezc wypis ze szpitala, wyobrazcie sobie poszlam do szpitala z kaszlem i z nim wyszlam...bo (i to potwierdził mi lekarz rodzinny) oskrzela sa czyste i nie wiadomo skad kaszel! ale ja przypuszczam ze tarczyca mi pokazuje ze moje guzy na niej maja wiecej do powiedzenia niz ja :( wieczorem, gdy kladlam sie spac napisal L, chwile popisalimy - widac ze probuje mnie wspierac ale ja wiem ze nic z tego nie bedzie, kiedys probowalam ale nie dalo sie a ja nie wchodze dwa razy do jednej rzeki, dlaczego bo wielokrotnie sparzylam sie z T, dla niego byla to zwykla zabawa - nic nie znaczaca a dla mnie, yhym no wlasnie moje uczucia zawsze jakies wieksze do niego byly ale on zawsze sie tylko bawil... teraz juz nie ufam nikomu!!!

Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz